4.1.1 dla One V raz jeszcze
Jak było do przewidzenia, długo nie wytrzymałem korzystając “tylko” ze stabilnej wersji od razu jak tylko znalazłem wgrałem wersję nighty.
Po nie wartej opisania przeprawie z aktualizacją pozostaje tylko jeden wniosek, szczególnie cenny dla początkujących (tak jak ja) w świecie “psucia” Androida: każdy ROM musi mieć swój boot image. Oznacza to, że jak developer da nowszy plik boot.img to trzeba go wgrać, bo inaczej system się nie odpali. Odpowiedzialna jest za to komenda fastboot flash boot obraz.img
Naturalnie telefon musi być w trybie bootloader’a (Power+VolDown), po aktywowaniu USB (odpowiedni wpis w menu) i przejściu do menu HBOOT.
Jeszcze przedwczoraj najnowszą wersją była aokp_primou_unofficial_Sep-24-12.zip wydana 25 września. W stosunku do stabilnej rozwiązała kilka drobnych problemów z obsługą urządzeń: głównie obsługi SIM, radia GSM - szczególnie ponownego włączania danych pakietowych (co wcześniej zabierało sporo czasu, a i tak często wymagało po prostu przeinicjalizowania tegoż radia - najprościej tryb samolotowy on/off lub aktywować force 2G i zdezaktywować) oraz bluetooth.
Ale ta wersja zawierała jeden spory błąd: system w ogóle nie przechwytywał klawisza menu. Recovery zgłasza, że klawisz jest OK, po wyciemnieniu podświetlenia klawiszy dotykowych można je ponownie włączyć klikając nań, więc to wina tylko i wyłącznie software’u. Potwierdziło to włączeniu w ROM control paska nawigacji i dodanie doń przycisku menu. Rezultat ten sam - nie działa. Wygląda jakby nowy model Google, czyli żadnego przycisku menu! wchodził w życie - to aplikacja ma wyświetlić trzy kropki w pasku tytułu. Podczas prób zaradzenia temu problemowi zmieniłem nawet gęstość ekranu do 120 oraz wymusiłem interfejs tabletu - wówczas menu nie działa, a telefon trzeba obsługiwać rysikiem o bardzo cienkim końcu, choć palcem od biedy też się da.
Innym krytycznym błędem jest brak kont Google (sic!).
Ale w końcu (po aż 5 dniach przerwy) wyszła wersja aokp_primou_unofficial_Sep-30-12.zip (do pobrania
tu). Pojawia się ponownie konto Google, Google Now działa od nowości, przycisk menu działa, a nic (przynajmniej nie zauważyłem) krytycznego nie jest napsute. ROM w tej wersji jest już stabilniejszy.
Pojawiła się także nowa animacja rozruchowa.
Coś bardzo dziwnego, ale to nic nie ujmuje pracy developerów projektu Android Open Kang Project - za każdym rozruchem Android startuje aplikacje oraz finalizuje rozruch, co powinno zadziać się tylko raz po fazie optymalizacji aplikacji (aktualizacja OS lub wyczyszczony cache Dalvik). Na szczęście nie trwa to długo.
Podsumowywując: bootimage ważny jest, nightlies mogą mieć spore błędy, acz zazwyczaj działają, a kombinacja Power+VolDown stała się moim przyjacielem w podróży po świecie “psucia” Andka 😉