Kindle Comic Converter na Linuksie – zbiór rozwiązań problemów
Kindle Comic Converter to świetne narzędzie do konwersji grafiki (w zamierzeniu zawierającej komiksy /mangę) w formatach PNG, JPG, GIF, CBZ, CBR, CB7 lub PDF na EPUB lub MOBI z zastosowaniem różnych zmian tak, żeby działały i wyglądały na wskazanym czytniku (presety dla wszystkich edycji Kindle i Kobo + własne preferencje). Lista modyfikacji, które można zaaplikować obrazkom jest długa i zawiera m.in. tryb manga (RTL), obracanie, rozciąganie, przycinanie, tryb webtoon, poprawę marginesów…
Ogromny plus dla autorów, że działa wszędzie (czyt. Windows+Linux+OS X). Jest jednak jedno ale - postawić to na Linuksie - to wyzwanie tylko dla power-userów z kilkuletnim stażem. A więc… do dzieła!
Wymagania, które są nam stawiane na samym początku są całkiem spore, a instrukcje od autorów - tylko dla debianowców (patrz: readme.md). Po kolei:
kindlegen czyli strasznie własnościowa binarka od Amazona do tworzenia MOBI. Nieobowiązkowa, jak tworzymy EPUBy. Dostępna
na ich stronie, na szczęście wersja na wszystkie OSy (w końcu Kindle stoją na Linuksach). Wgrać należy gdziekolwiek do PATHa, a najlepiej do /usr/local/bin
.
Python 3.3+ - ale to akurat jest wszędzie tam, gdzie Kernel 3+. Uwaga: nie wszędzie /usr/local/bin/python linkuje do pythona-3.x, czasem jest to python-2.x. Niby #! deklaruje chęć użycia wersji trzeciej, ale jakby co - warto w pliku .desktop dodać uruchamianie via python3.
PyQt5, czyli hooki Qt5 dla Pythona. Dla openSUSE i innych erpeemowców oraz m.in. Arch’a i Gentoo pakiet nazywa się python3-qt5
, opcjonalnie: python-qt5
, debiany i pochodne mają pyqt5
. Uwaga: w openSUSE jak zawsze trzeba przejrzeć bogate w wyniki
software.opensuse.org [odpowiedni
plik YMP].
Pillow 2.5.0+. To jest pakiet pythona, wiec pod żadnym pozorem nie szukamy pakietów dystrybucji tylko ciągniemy PIP (wewnętrzny menadżer pakietów). Pakiet standardowo nazywa się python-pip
i powinien mieć w zależnościach pakiety deweloperskie pythona - python-devel
w normalnych systemach lub python-dev
w pochodnych Debiana. Jak nie ma to musimy ręcznie zainstalować.
Po zainstalowaniu PIPa wydajemy jako superużytkownik komendę pip install pillow
.
Psutil 2.0+ - jak wyżej - pip install psutil
.
Slugify - jak wyżej (choć ten akurat bywa w repozytoriach) - pip install slugify
.
Inne, a wśród nich: 7zip (co dystrybucja to inna nazwa, poddaję się z wymienianiem, jednak zwykle zaczyna się na p7zip), unrar (jeśli plik wejściowy jest rar’em).
Problem, który możemy napotkać, szczególnie na czystych systemach - problemy z dekodowaniem obrazków, a konkretniej sypanie błędami od razu (i przerywanie pracy). Problem polega na tym, że program nie sprawdza, czy w systemie jest biblioteka umiejąca obsłużyć obrazki. Bo i po co? Pakiety: libjpeg-devel
/libjpeg-dev
i libpng-devel
/libpng-dev
.
Uwaga: po dodaniu bibliotek trzeba ponownie zainstalować Pillow’a - pip install pillow
.
Kolejny problem to global name ‘unicode’ is not defined w pliku podobnym do /usr/lib/python3.3/site-packages/slugify.py
. Przyczyna - nieaktualny Slugify. Pobieramy
ze strony PyPI wersję 0.0.9 (serio, to jest najnowsza - z sierpnia), rozpakowywujemy i instalujemy (znowu jako root) - python3 setup.py install
.
Jeśli nadal są błędy to celem debugowania polecam pobrać wersję nieskompilowaną (z Githuba) i sprawdzać linia po linii co zawodzi (na szczęście autorzy rozsądnie posługiwali się try…catch…’em więc łatwo wyłapać zawodzącą linijkę /linijki /funkcje /pliki…).
A jak nie mamy cierpliwości? To pobieramy wersję dla Windowsa i odpalamy przez Wine - mniej zachodu 😛