Próba reanimacji akumulatora w Dymo LabelManager PnP
Table of Contents
Dymo LabelManager PnP to dość zgrabna i tania drukarka etykiet na taśmach o szerokości do pół cala, a więc znalazła się i na moim biurku do etykietowania pojemników z elektroniką, podpisywania kabli czy puszek z herbatą (stworzyłem nawet generator etykiet na puszki - DymoTeaLabel). Jest z nią jednak pewien problem - akumulator. W tym artykule opiszę diagnozę problemu, próbę naprawy, odkrycie powszechności problemu i jego hackerskie obejście.
Diagnoza i plan reanimacji #
Akumulator po okresie względnie losowego używania (urządzenie nie było cały czas podłączone do komputera) w pewnym momencie zaczął słabnąć co objawiało się komunikatem Not charging. Battery level low. i odmową drukowania.
Model pracy drukarki jest dość specyficzny gdyż kompensowany fakt, że niektóre komputery i laptopy zgodnie ze specyfikacją USB dostarczają max 500mA, co jest zbyt małym prądem do druku termotransferowego i poruszania napędu. Akumulator jest zatem buforem. Dodatkowo łatwo producentowi rozszerzyć urządzenie o tryb bezprzewodowej pracy (gdzie akumulator jest niezbędny).
Urządzenie niestety odmawia pracy bez akumulatora, który znamionowo ma 7.4V 650mAh i jest typu typ Li-Ion - nawet gdy podłączone jest do portu USB dostarczającego 2A.
Zacząłem od pomiaru akumulatora wyjętego z obwodu - wskazywał około 7.5V co jest OK, lecz po chwili pracy napięcie spadało niemal do zera.
Kolejnym krokiem był demontaż całego urządzenia w poszukiwaniu potencjalnie uszkodzonych komponentów, ale wizualnie i zapachowo wszystko się zgadzało, sekcja ładowania także trzymała parametry, a sam układ dawał około 8.5V na zaciskach baterii - także wszystko w normie.
Cena nowego akumulatora to około 70zł - zasugerowało mi to potrzebę zakupu 4 razy droższego zasilacza laboratoryjnego (bo jeszcze takowego nie posiadałem) i podjęcie próby reanimacji 😉
Reanimacja zakładała naładowanie “ręczne” akumulatora które powinno spowodować, że ładowarka w drukarce uzna iż ten jest wystarczająco sprawny, a nie martwy ze względu na charakterystykę napięcia pod obciążeniem.
Mój lab na potrzeby reanimacji #
- regulowany zasilacz laboratoryjny dający do 10V 1A, ja do tego celu nabyłem Zhaoxin TRK-325D (0-32V, 0-5A) bowiem urzekł mnie sposobem sterowania wartościami prądu i napięcia
- multimetr - żeby wygodniej badać zmiany w czasie warto żeby miał interfejs szeregowy albo USB - na przykład UNI-T UT61C
- trochę przewodów do multimetru w tym z aligatorkami, w moim wypadku:
- banan-banan z dodatkowymi gniazdami na wtykach ( UNI-T UT-L10) - łączące zasilacz z multimetrem
- banany-aligatorki łączące multimetr ze złączami drukarki etykiet
- banany-aligatorki łączące zasilacz z akumulatorem
- przydały się jeszcze tymczasowo dolutowane kable do samego akumulatora gdyż żadne aligatorki nie były w stanie stabilnie złapać jego złączy
Wstępne ładowanie #
Powoli zwiększając napięcie ładowania z 7.4V do 8.5V (od znamionowego do zmierzonego jako to, którym próbuje ładować drukarka) i stosując limit prądu na 100mA ładowałem akumulator około 4-5h.
Napięcie zwiększałem gdy prąd płynący przez akumulator spadał (max 40mA, min 4mA).
Następnie podłączyłem akumulator do drukarki etykiet i monitorowałem co wskaże oprogramowanie - firmware uznał że są 2 z 3 kresek, ale nie ładuje akumulatora. Całość pozostawiłem na noc (około 10 godzin). Efektów niestety brak, pomiar po odciążeniu na kilka minut: 7.4V
Drugie ładowanie #
- Przez około godzinę: 8.2V, pobór prądu średnio 130mA, limitowany do 150mA
- Przez około godzinę: 8.4V, pobór prąd średnio 100mA
- Przez około godzinę: 8.6V , pobór prądu średnio 120mA
- Przez kilkanaście minut: Spadek poboru prądu do około 50mA utrzymujący się przy zwiększeniu napięcia 8.7V
- Na dwóch różnych komputerach “ładowanie nie odbywa się”
Przy okazji zbadałem napięcia wedle których software zwraca ilość “kresek” baterii.
Napięcie | <5.2V | 5.2V-6.1V | 6.1V-8.6V | >8.6V |
Ilość "kresek" | 1 | 2 | 3 |
Review na amazonie #
Po eweidentnym braku sukcesu postanowiłem sprawdzić czy tylko ja mam taki problem. Otóż okazuje się że nie bardzo, poniżej kilka co ciekawszych review z amazona:
- https://www.amazon.com/gp/customer-reviews/R1X9IT256W0NOL/ref=cm_cr_arp_d_rvw_ttl?ie=UTF8&ASIN=B00464E5P2
- https://www.amazon.com/gp/customer-reviews/R3NJJ4COCTB1LO/ref=cm_cr_arp_d_rvw_ttl?ie=UTF8&ASIN=B00464E5P2
- https://www.amazon.com/gp/customer-reviews/R37WZ32UO8Y5U5/ref=cm_cr_getr_d_rvw_ttl?ie=UTF8&ASIN=B00464E5P2 - tutaj autor zrealizował zasilacz sieciowy
- https://www.amazon.com/gp/customer-reviews/R5D4P9BEXZVKH/ref=cm_cr_arp_d_rvw_ttl?ie=UTF8&ASIN=B00464E5P2 - ten z kolei hackersko wlutował gniazdo baterii 9V
Co kryje wnętrze akumulatora i celowe postarzanie #
Może nieco w tonie teorii spiskowej o celowym postarzaniu sprzętu postanowiłem sprawdzić co znajduje się w akumulatorze - może jakiś podejrzanie wyglądający kondensator…
Płytka podłączona do ogniw 3.7V jest opisana jako SP-PCM-0025 to wedle tego co udało mi się znaleźć na starej aukcji z allegro - układ zabezpieczający i balansujący ładowanie/rozładowanie ogniw, czyli coś czego by się można było spodziewać.
Są na niej dwa scalaki - dwukanałowy tranzystor MOSFET D2017A ( http://m.dzsc.com/product/915939-2018119113831455.html) i dwukanałowy wzmacniacz operacyjny PADK ( http://www.ti.com/lit/pdf/slos475).
Wszystkie elementy pasywne trzymały parametry więc to chyba rzeczywiście zużycie samych ogniw - co nie zmienia faktu że ich obowiązkowa obecność wygląda mocno na próbę ustawienia limitu życia dla bardziej konsumenckiego produktu od Dymo.
Obejście i zakończenie historii #
Problem można obejść montując zwykłą baterię 9V (6LR61).
Tolerancja napięć jest naprawdę duża jeśli tylko są wyższe, a nie niższe, montaż łatwy (wystarczy złożona kilka razy karta papieru żeby bateria się trzymała), a można też hack sprzętowy ulepszyć stosując akumulator zamiast baterii (choć mało kto posiada tak egzotyczne akumulatorki i ładowarki do nich).
Cała historia skończyła się wystawieniem na aukcji starego urządzenia i zakupem bardziej profesjonalnego - LabelWriter 4500 Duo, które póki co mogę polecić gdyż poza drukarką etykiet na taśmie aż do 1 cala ma też drukarkę zwykłych etykiet w formie naklejek aż do 59x190mm. No i zasilanie sieciowe bez żadnych akumulatorków.