Skip to main content
  1. Posts/
  2. blog.dsinf.net/

n900 ciągle żywa

·534 words·3 mins
blog.dsinf.net n900
Daniel Skowroński
Author
Daniel Skowroński

Jak wiadomo Nokia N900 to najlepsze urządzenie klasy… no właśnie jakiej? Wg. producenta “tablet internetowy z funkcją telefonu” (czyt. znakomity następca tabletów serii N8x0 z 3G na pokładzie). Bo powiedzieć o n900 smartfon to obraza. Żeby to udowodnić kilka przykładów: unikalny system operacyjny - Maemo 5 z aktualizacją Comunity SSU, prawdziwy multitasking, fabrycznie zrootowany (chociaż jak Linuks sam z siebie może nie mieć roota?) oraz odblokowany bootloader. Dla osób, które o N900 nie słyszały wspomnę kilka słów o jej wspaniałej budowie - rozsuwana klawiatura, lekko ceglasta sylwetka, CPU jak na czasy produkcji z najwyższej półki i naturalnie lepsze od panującejo iphone’a - cudo Texas Instruments ARM Cortex A8 600MHz, grafika PowerVR SGX 530 z OpenGL dwójką, proste, ale praktyczne wyjście wideo z trójkanałowego mini-jacka, pamięć flash 32GB, RAM 256MB+750MB swap’a oraz… port podczerwieni. Procesor jak procesor. Ktoś powie, że dzisiaj słaby. Ale jakie mobilne CPU można podkręcić dwukrotnie (tak, na tyle jest odblokowany mnożnik). A port podczerwieni? Już instkrukcja zdradza, że został wsadzony jako zapchajdziura: żadna aplikacja systemowa go nie używa, ale wiele aplikacji - tak (w tym polski projekt z tego roku - pierogi).
Obok n900 nie można było przejść bez kilku(dziesięciu) słów wstępu 😉
Pytanie, które nurtuje wielu obserwatorów świata open source i samych użytkowników jest dość trudne: co powoduje, że jeden telefon, który ma 3 lata, a producent nic z nim nie robi zgromadził taką społeczność? Czy to zasługa hardware’u? Chyba nie bo w dzisiejszych czasach każdy nowy smartfon z najniższej półki da porównywalną/większą moc. To chyba zasługa tego, że to “najmniejszy komputer w kieszeni” (autor tego cytatu pozostanie anonimowy) - da się programować, kompilować spore projekty, bez problemu stoi na tym serwer WWW i MySQL, podobno da się się drukować przez CUPS, chodzi OpenOffice - niezbyt wygodny, ale pełnowymiarowy pakiet jest, da się wgrać (prawie) każdego Linuksa.
Wgrać inny system niż stockowy - to brzmi ciekawie. No i właśnie o tym miał być artykuł, ale bez pochwalenia koncepcji o numerze RX-51 się nie da 😉 Co poza Maemo 5 da się wgrać? Po pierwsze MeeGo 1.2 Community Edition. Działa (bardzo bardzo) topornie i ewidntnie nowe Qt nie wyrabia na 600MHz, bo overclockingu nie ma. Gdyby jednak ten system jakkolwiek działał to poza przeglądarką, kalkulatorem, kalendarzem niewiele uruchomimy. Kolejny system jest niemal oczywisty - Android. Obecnie do repozytorium dodano nawet instalkę z wizardem do wgrania systemu na kartę microSD. Android jak Android. Szkoda, że nie ma ekranu wprowadzania PINu (w innych telefonach to producent dodaje kawałek firmware’u) i musiałem kupić nową kartę SIM, gdyż karta na abonament (a przynajmniej ta z Orange) nie pozwala mi wyłączyć pytania o PIN. Przedostatni news ze świata NITdroida (NIT=Nokia Internet Tablet) to dodanie obsługi dzwonienia, ale niestety bez dźwięku - brak kodeków. Ostatni to Możliwość wgrania ICS, który jednak muli się nawet na N9. A może warto wgrać system desktopowy? Nie ma problemu: pierwsza była zdaje się Fedora (ale nawet nie umiała ładować akumulatora), a ostatnim wydarzeniem jest Ubuntu 12.04 z Unity/KDE/LXDE. Instalacja teoretycznie prosta - skrypt na PC z Linuksem: wystarczy włożyć kartę do czytnika odpalić i przejść wizarda. Efekt jest piękny ( https://www.youtube.com/watch?v=tRUlJ2GXI04) pod warunkiem, że się namęczymy na PC i wgramy pakiet binfmt dla qemu, zeby chroot poradził sobie z binarkami ARM.